ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała 2:3 z Projektem Warszawa w meczu 27. kolejki PlusLigi. Miała już rywali na deskach...

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
Zdjęcie archiwalne.
Zdjęcie archiwalne. Wiktor Gumiński
Chociaż ZAKSA przegrała w Warszawie 2:3, to zaprezentowała się tak, jak oczekują od niej kibice. W kontekście walki o play-off szkoda jednak nieznacznej porażki.

ZAKSA jechała do Warszawy skazana na pożarcie. Projekt zajmował 3. miejsce w tabeli, a przez sporą część tego sezonu był w pierwszej dwójce. Dość powiedzieć, że pierwszą porażkę w tym sezonie siatkarze z Warszawy zanotowali dopiero w 8. kolejce. Ostatnie tygodnie mieli gorsze, przegrali spotkanie na szczycie z Jastrzębskim Węglem 0:3. Wcześniej odpadli w półfinale Pucharu Polski z Aluronem Wartą Zawiercie 1:3.

ZAKSA ma jednak swoje problemy. Kiedy wygrała 4 ligowe mecze z rzędu, mogło się już wydawać, że wróciła na właściwe tory w walce o play-off. Potem przydarzyły się jednak porażki z Bogdanką LUK Lublin (0:3) i Treflem Gdańsk (1:3), które skomplikowały sytuację wicemistrzów Polski. Żeby znaleźć się w "ósemce", kędzierzynianie potrzebowali punktów w Warszawie.

ZAKSA rozpoczęła mecz bardzo mocno. Widać było, ile dla tej drużyny znaczy zdrowy Aleksander Śliwka. W pierwszym secie goście grali bardzo dobrze, powiększając swoją przewagę do stanu 19:13. Przy zagrywce Andrzeja Wrony Projekt odrobił kilka punktów straty. Potem jeszcze doszedł ZAKSĘ. Kędzierzynianie utrzymali niewielkie prowadzenie 22:21, a 3 ostatnie akcje należały do nich.

Drugi set to kontynuacja rewelacyjnej gry gości, którzy od początku do końca powiększali swoją przewagę. Projekt nie potrafił przeciwstawić się im w żadnym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Ostatecznie wicemistrzowie Polski wygrali tę część do 16.

Trzeci set to na początku dobra gra Projektu, który po ataku Firleja prowadził 8:5. Później jednak gra się wyrównała i w połowie partii żadna z drużyn nie była w stanie osiągnąć przewagi. W końcówce jednak Bartosz Bednorz został zablokowany i gospodarze wyszli na prowadzenie 20:18. ZAKSA się jednak nie poddała, a po asie Paszyckiego to ona wygrywała 22:21. Ostatecznie to jednak Projekt zwyciężył w tym secie 25:23.

Czwarta partia była wyrównana do stanu 17:17. Potem jednak goście nie byli w stanie przeciwstawić się świetnie grającym warszawiakom. Projekt odjechał wygrał tę część do 20 i wszystko miało rozstrzygnąć się w tie-breaku.

Piąty set od początku był bardzo wyrównany. Żadna z drużyn nie była w stanie osiągnąć przewagi. W końcówce ZAKSA trzykrotnie miała piłkę meczową, ale żadnej z nich nie wykorzystała. Ostatecznie to gospodarze sięgnęli po wygraną w tym zaciętym spotkaniu.

Projekt Warszawa – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (21:25, 25:16, 25:23, 25:20, 18:16)
Projekt: Szalpuk (22), Tillie (14), Bołądź (12), Wrona (5), Firlej (3), Kowalczyk (2), Wojtaszek (libero) oraz Averill (4), Weber (19), Borkowski (1).
ZAKSA: Kaczmarek (12), Janusz, Bednorz (20), Śliwka (18), Smith (2), Pashytskyy (4), Shoij (libero), Stępień, Kluth, Szymański

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ewa Swoboda ze swoją Barbie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska